Był element zaskoczenia, zabawa w kucharzy oraz smaczna degustacja. Naszych dań spróbowało chyba całe grono pedagogiczne... Ale największą frajdę miały z tych zajęć oczywiście dzieci.
Uczniowie wiedzieli tylko, że mają przynieść noże, deski do krojenia i fartuszki. Całą resztę zorganizowałyśmy my - zakup produktów spożywczych, własnoręcznie upieczony chleb na zakwasie, przygotowanie galaretek, jajek, kaszy jaglanej oraz dostarczenie robota kuchennego. Jakież było ich zaskoczenie kiedy zobaczyli w swojej klasie te wszystkie pyszności. Nie wspomnę już jak takie samodzielne pitraszenie wzmogło apetyt pierwszaków :)
1. Fantazyjne kanapki
2. Sałatka warzywno-owocowa
3. Sałatka owocowa
4. Koktajl owocowy - bez dodatku cukru oraz pasta rybna
Na koniec nakryliśmy do wspólnego stołu w formie bufetu szwedzkiego, tak by każdy mógł spróbować kulinarnych pyszności zrobionych przez inne grupy. Na nasz lunch dzieci zaprosiły panią Dyrektor oraz nauczycieli. Jak dobre maniery nakazują degustację rozpoczęli najpierw nasi goście. Tymczasem dzieci przebierały z nogi na nogę nie mogąc się doczekać, aż przyjdzie kolej na nich. Apetyt tak im dopisywał, że ku naszemu zdziwieniu, zniknęła nawet pasta rybna i kopiec sałatki warzywnej :)
KF
Fot. KF, JK
0 komentarze:
Prześlij komentarz