6 lutego odbyło się pierwsze spotkanie w ramach ogólnopolskiego projektu Mistrzyni Szymborska. W warsztatach pt. "Szymborska jakiej nie znamy" wzięła udział ukraińska młodzież z LO - GKJ w Łodzi, która dowiedziała się kto jest autorem słów piosenki Sanah "Nic dwa razy" oraz poznała nieco inny rodzaj twórczość polskiej noblistki - wyklejanki.
Wisława Szymborska w wolnym czasie zajmowała się bowiem tworzeniem kolaży, które sama nazywała wyklejankami. Jest w nich paradoks, ironia i dowcip – bardzo charakterystyczne dla poetki i …współczesnych memów. W latach 70. brakowało kartek pocztowych, dlatego Szymborska zaczęła w ten sposób korespondować z przyjaciółmi i bliskimi, a że było ich dużo, to na ich przygotowanie poświęcała wiele godzin. Kolaże traktowała jak rodzaj prywatnego listu, dlatego opierała się przed pokazywaniem prac publicznie, mówiąc, że „nie cała jest na sprzedaż”. Kolaże nie były dziełem przypadku, lecz Ironia w nich zawarta personalnie nikogo nie atakowała, bo nie była przypisana do konkretnych osób, uderzała raczej w trafnie zaobserowany obyczaj czy sytuację polityczną. Wyklejanki są bliskie jej patrzeniu na świat, jej filozofii i jej wierszom. Wisława Szymborska nie wpuszczała nawet nikogo do domu, bo był bałagan i wszędzie leżały przygotowane wycinki z gazet. Po śmierci poetki okazało się, że miała w domu teczki z posegregowanymi skrawkami. Na każdej opis: „oczy”, „ręce”, „wąsy”. Wszystko przygotowane do pracy. Znajomi wiedzieli o tej pasji i przynosili stare gazety, żeby mogła z nich wycinać.
KF, Fot. KF
0 komentarze:
Prześlij komentarz